Jedną z największych przeszkód na drodze do zmiany nawyków, nowego systemu, celu lub długoterminowego projektu… jest to, że zostajemy zakłóceni. Coś przerywa nasze postępy – pomijamy dzień lub dwa treningu – a potem pewne programowanie w naszych mózgach zamienia to w komunikat o tym, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, nie możemy tego zrobić, powinniśmy się po prostu poddać. To powstrzymuje tak wielu ludzi przed dokonywaniem długoterminowych postępów. To powstrzymuje nas przed ponownym uruchomieniem. Dzieje się tak, ponieważ większość z nas nie zdaje sobie sprawy z mocy i magii nowego startu. Nowy start to moment, w którym zaczynamy od nowa, z pustą kartą. Budzi się nowy poranek, dzień, który możemy wykorzystać…